W kolejnym odcinku z cyklu „Rok z Gender Pay Gap”, dotyczącego dyrektywy w sprawie jawności wynagrodzeń ekspertka Deloitte Legal, Agnieszka Anusewicz, mówi o tym kogo faktycznie obejmą przepisy unijnej Dyrektywy dotyczącej jawności wynagrodzeń. Na pierwszy rzut oka odpowiedź wydaje się oczywista – pracowników i pracodawców. Ale co dokładnie kryje się za tymi pojęciami w kontekście Dyrektywy?
Dowiedz się więcej na temat dyrektywy unijnej dotyczącej jawności i równości wynagrodzeń
Opens in new window
Zgodnie z motywem 18 Dyrektywy, pracownikiem jest osoba, która spełnia trzy podstawowe kryteria:
To szerokie ujęcie obejmuje nie tylko osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę (niezależnie od jej rodzaju), lecz także pracowników tymczasowych, osoby pracujące za pośrednictwem platform internetowych, stażystów oraz praktykantów – o ile spełniają wspomniane warunki.
Dyrektywa podkreśla, że przy ocenie istnienia stosunku pracy kluczowe są faktyczne warunki wykonywania pracy, a nie formalna nazwa umowy. To oznacza, że rzeczywistość ma pierwszeństwo przed formą prawną.
Ciekawostką jest, że projekt polskiej ustawy implementującej Dyrektywę sugeruje rozszerzenie zakresu przepisów także na osoby świadczące pracę na podstawie umów cywilnoprawnych – choć nie wynika to jednoznacznie z uzasadnienia projektu. Proponowane brzmienie sugeruje, że uprawnienie do uzyskania informacji o poziomach wynagrodzenia miałoby obejmować również osoby zatrudnione poza katalogiem z art. 2 Kodeksu pracy. Jak będzie w rzeczywistości – okaże się w finalnej wersji ustawy.
Tutaj definicja jest prostsza: pracodawcą jest każda osoba fizyczna lub jednostka organizacyjna zatrudniająca pracowników. Ale nie wszystkie obowiązki wynikające z Dyrektywy będą ich dotyczyły w równym stopniu.
Oto najważniejsze różnice:
Zrozumienie, kogo obejmują regulacje Dyrektywy, ma kluczowe znaczenie przy jej praktycznym stosowaniu. Kluczowe pojęcia – pracownik i pracodawca – są szeroko definiowane i mogą obejmować również nietypowe formy zatrudnienia. W kontekście wdrażania przepisów w Polsce warto mieć nadzieję, że ustawodawca rozwieje wszelkie wątpliwości i zapewni jasność interpretacyjną.