Depozyty wstępne wymieniane są przez obie strony transakcji w celu zabezpieczenia ryzyka niewywiązania się kontrahenta z transakcji. W momencie, kiedy kontrahent przestaje regulować swoje zobowiązania wynikające z kontraktu, możliwe jest zamknięcie go na rynku, a depozyt zabezpieczający pokrywa ewentualną stratę wynikającą ze sprzedaży danego instrumentu. Depozyt zabezpieczający dzieli się na depozyt wstępny (initial margin) oraz zmienny, nazywany czasem także uzupełniającym (variation margin). Depozyty zmienne aktualizowane są w zależności od aktualnej wyceny kontraktu (NPV), natomiast depozyty wstępne stanowią dodatkowy bufor chroniący stronę w przypadku istotnej zmiany wyceny kontraktu między momentem ostatniego uzupełnienia depozytu a ogłoszeniem bankructwa kontrahenta i zamknięciem pozycji na rynku.
Depozyty zabezpieczające pełnią kluczową rolę w ograniczaniu ryzyka systemowego, mitygując ryzyko efektu zarażenia i rozlania. Spośród tych depozytów to właśnie depozyt wstępny obliczany jest za pomocą modeli, które do niedawna nie były ustandaryzowane ani nie musiały być zatwierdzane przez żaden organ nadzorczy. Projekt dokumentu EBA określa zasady funkcjonowania modeli dla rynku derywatów rozliczanych OTC, poza izbami rozliczeniowymi. Takie transakcje stanowią większą część rynku instrumentów pochodnych, a według EBA suma nominałów tych transakcji przekroczyła 60 trylionów euro (60 000 000 000 000)1 w ciągu roku.
Regulacyjne Standardy Techniczne EBA określają formalną drogę, jaka jest wymagana do zatwierdzenia modelu wyznaczania wstępnego depozytu zabezpieczającego. Pierwszym krokiem jest złożenie wniosku do odpowiednich organów nadzorczych o walidację modelu lub jego ewentualnych zmian. Po otrzymaniu takiej prośby nadzorca przed wydaniem decyzji ocenia zarówno jakościowe, jak i ilościowe aspekty modelu. Ocenie podlegają między innymi:
Co istotne, przewidziano dwie ścieżki walidacji modeli. Proces standardowy stosowany będzie dla największych uczestników rynku, dysponujących doświadczeniem w tworzeniu i walidacji modeli oraz obracających istotną ilością instrumentów pochodnych, nierzadko bardzo złożonych. Dla mniejszych uczestników przewidziano ścieżkę uproszczoną. Europejski Urząd Nadzoru Bankowego zasugerował, aby do skorzystania z niej miały prawo podmioty, których łączna wartość nominałów derywatów na rynku OTC nie przekracza 750 miliardów euro w ciągu roku. Według ankiety EBA co najmniej 37 spośród podmiotów, głównie dużych banków, przekroczyło ten próg.
Ścieżka uproszczona oferuje znacznie mniej restrykcyjne podejście do wielu kwestii, na przykład backtestingu modelu, ponieważ wymagany jest jedynie backtesting dynamiczny, znacznie mniej czasochłonny. Jedynie w przypadku braku wystarczająco długiego okna obserwacji (250 dni biznesowych) podmiot, mimo wszystko, powinien wykorzystać metodę statyczną. Dodatkowo w ścieżce uproszczonej zwiększony jest próg zmian w modelu, których wprowadzenie wymaga ponownego zatwierdzenia przez organ nadzorczy, a dokumentacja dostarczana nadzorcy może być mniej szczegółowa niż w przypadku ścieżki standardowej.
Mimo wprowadzenia opcji skorzystania z uproszczonej procedury walidacji modelu, podczas konsultacji dokumentu pojawiało się wiele głosów, że dla części firm, zwłaszcza mniejszych, procedury nadal są zbyt skomplikowane. Z tego powodu planowane wdrożenie RTS podzielone jest na trzy etapy, gdzie regulacja stopniowo obejmować będzie uczestników rynku rozpoczynając od największych podmiotów. Da to mniejszym firmom dodatkowy czas na zapoznanie się z mechanizmami działania modeli wstępnych depozytów zabezpieczających. Dodatkowym ryzykiem jest także przeciążenie organów nadzorczych w przypadku, kiedy duża liczba podmiotów jednocześnie zgłosi prośbę o walidację modelu. Nie jest bowiem możliwa sytuacja, w której istniałby jeden, całkowicie scentralizowany model, ponieważ nie istnieje organ nadzorczy upoważniony do przyznania takiego zezwolenia, a specyfika wymagań dotyczących implementacji może znacznie różnić się między poszczególnymi firmami. Teoretycznie możliwe jest jednak dopuszczenie modeli wykorzystywanych przez więcej niż jednego uczestnika rynku, na przykład na poziomie branży. To pozwoliłoby zmniejszyć liczbę wniosków, a co za tym idzie, przyspieszyć cały proces. Dodatkowo, w celu zagwarantowania płynnego wdrożenia standardów, zaplanowano przejściową fazę, podczas której podmioty, które zawnioskują o walidację modelu w ciągu miesiąca od wprowadzenia w życie RTS, będą mogły go używać, a odpowiedni organ nadzorczy dokona walidacji w ciągu dwóch lat.
Podczas konsultacji projektu pojawiały się sugestie, aby zwalidowane już modele nie musiały ponownie przechodzić podobnego procesu, jednak stoi to w sprzeczności z wytycznymi EMIR, według których wszystkie modele muszą być walidowane przed ich wprowadzeniem. EBA podkreśla również, że nie ma domniemania, że zatwierdzenie przez jeden organ nadzoru będzie oznaczać zatwierdzenie również dla szerszego zestawu jurysdykcji.
Walidacja modeli wstępnego depozytu zabezpieczającego jest nowym wyzwaniem nawet dla większości regulatorów. Według ankiety przeprowadzonej przez EBA wśród lokalnych organów nadzorczych brakuje przepisów i praktyk dotyczących elementów zaproponowanych w RTS. Z kolei wśród podmiotów, które objęte będą nową regulacją, najwięcej wyzwań będzie stało zwłaszcza przed mniej doświadczonymi w walidacji modeli firmami. Firmy największe koszty przewidują w zakresie wymagań dotyczących kompetencji jednostek implementujących i walidujących model wraz z niezbędną dokumentacją, a także dostosowania infrastruktury IT.
Trzech lokalnych nadzorców w ankiecie oszacowało koszty implementacji modeli wstępnych depozytów zabezpieczających dla mniejszych podmiotów, a odpowiedzi wahały się w przedziale od 20 do 600 tysięcy euro. Dobrym rozwiązaniem dla takich firm może być outsourcing stworzenia, implementacji i kalibracji modelu wraz z dokumentacją do zewnętrznego dostawcy. Dokumentacja dostarczona przez zewnętrzny podmiot może służyć do wewnętrznej walidacji modelu oraz częściowo do przesłania jej do organu nadzorczego. Jak wskazuje EBA to rozwiązanie może być wyjątkowo korzystne dla mniejszych podmiotów, które w przypadku outsourcingu nie będą musiały zatrudniać znacznie większej ilości osób, a proces walidacji modelu będzie znacznie ułatwiony. Należy pamiętać, że nie unikną całkowicie budowania wewnętrznych możliwości, ponieważ odpowiedzialność za pracę będzie spoczywać na nich.
Niniejsze rozporządzenie wchodzi w życie po dwudziestu dniach od jego opublikowania w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
Autor: Jędrzej Miś
1 Dane według ankiety EBA, na 30 września 2021