Smog a kryzys energetyczny

Artykuł

Smog a kryzys energetyczny

Konsekwencje kryzysu energetycznego w Polsce - komentarz ekonomiczny Aleksandra Łaszka, Mateusza Bratka, Aleksandry Pup i Macieja Rawskiego

Deloitte Economic Statement | 22 grudnia 2022 r.

Sytuacja na rynku energii jest w tym roku wyjątkowa i niesie za sobą poważne konsekwencje. Wysokie ceny wymuszą nie tylko oszczędności, ale też gorszą jakość nabywanych surowców. Tej zimy odbije się to negatywnie na jakości powietrza, która w naszym kraju już jest jedną z najgorszych w Europie. Kryzys energetyczny warto jednak wykorzystać, by przyśpieszyć i tak potrzebne zmiany prośrodowiskowe. Myśląc o cenie źródeł ciepła warto nie ograniczać postrzegania jej jako ceny płaconej przez konsumenta w momencie zakupu, ale także potencjalnych kosztach ponoszonych przez jego sąsiadów i lokalne społeczności. Niestety, czasem niższy rachunek za ogrzewanie dla jednych oznacza wyższe rachunki za wizyty lekarskie i krótsze życie dla pozostałych. W Polsce te przerzucane na innych koszty wynoszą miliardy złotych.

Powietrze w Polsce jest jednym z najgorszych w Europie

Spośród dziesięciu najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie cztery leżą w Polsce, a niechlubny tytuł miasta z najgorszą jakością powietrza przypada Nowemu Sączowi (EEA, 2021)1. Cierpi na tym nie tylko środowisko, ale również nasze zdrowie i gospodarka. W ostatnich latach jakość powietrza w Polsce stopniowo się polepszała, lecz obecny kryzys energetyczny najprawdopodobniej spowoduje jej ponowne pogorszenie. Nadzwyczajna sytuacja na rynku energii w Europie w tym roku sprawiła, że ogrzewanie jest droższe, co powinno zachęcać ludzi do zmiany swoich przyzwyczajeń, tym samym napędzając transformację energetyczną. Tymczasem wiele środków zostało obecnie przeznaczone na doraźne wsparcie, które utrwala dotychczasowe nawyki. W wyjątkowej sytuacji (jak obecna) trzeba myśleć o wsparciu najbardziej narażonych grup, niemniej w średnim i długim terminie powinniśmy dążyć do dostosowania się do nowych realiów, które najprawdopodobniej długo się nie zmienią.


Wzrost cen energii i surowców jest ogromnym wyzwaniem dla Polaków

Według GUS przeciętna średnioroczna cena węgla w 2021 r. wynosiła 996 zł za tonę (GUS, 2022). Obecnie ceny wahają się od 1300 do nawet ponad 4000 zł, przy czym w tych niższych cenach surowiec jest praktycznie niedostępny. Ceny za prąd od 2023 r. również mają istotnie wzrosnąć – prognozy ich podwyżek sięgały nawet 180%. Rząd chce pomóc Polakom i wprowadza mechanizmy mające zapobiec zbyt wysokiemu wzrostowi tych cen. Podczas, gdy zapewnienie ludziom możliwości ogrzania domów jest zamysłem jak najbardziej słusznym, ważne też, aby te mechanizmy nie prowadziły do długoterminowego zaprzepaszczenia i tak istotnego już problemu jakości powietrza w naszym kraju.

Jednym z mechanizmów ogłoszonych w związku z tą sytuacją był dodatek węglowy, tj. dopłata 3000 zł dla gospodarstw, które korzystają z ogrzewania węglowego. Inicjatywa ta została skrytykowana m.in. przez Polski Alarm Smogowy jako zbyt hojnie wspierająca tych ogrzewających swoje domy jednym z najmniej ekologicznych źródeł (Polski Alarm Smogowy, 2022). Warto też zwrócić uwagę, że na dodatek węglowy przeznaczono ponad 16 mld złotych (SmogLab, 2022a), podczas gdy na program Czyste Powietrze – najważniejszy program mający na celu przyśpieszenie wymian indywidualnych źródeł ciepła – przeznaczono dotychczas 3,3 mld zł (SmogLab, 2022b), podczas gdy po jego uruchomieniu w 2018 r. deklarowano, że do 2029 r. zamierza się przeznaczyć na niego 103 mld zł (Gov.pl, 2018). Poza powyższymi zmianami, przewidziano również dodatek dla gospodarstw domowych ogrzewanych peletem (3000 zł), drewnem (1000 zł), olejem (2000 zł) oraz gazem płynnym (500 zł) (Dziennik Ustaw, 2022a). Wraz z dopłatami do węgla obniżane są również jego wymogi jakościowe – przegłosowana przez Sejm 2 września ustawa o dopłatach do źródeł ciepła przewiduje możliwość zawieszenia norm węgla na nawet 2 lata. Z powrotem zalegalizowany został miał, a także węgiel brunatny, których spalanie generuje bardzo duże zanieczyszczenie powietrza (Dziennik Ustaw, 2022b). Wprowadzone zostało zamrożenie cen energii, które swoim zasięgiem obejmie wszystkie gospodarstwa domowe. Dobrze, że po głosach krytyki zdecydowano się zawrzeć w ustawie również dodatek elektryczny dla gospodarstw domowych ogrzewających się prądem, dzięki czemu osoby, które wymieniły swoje źródła ciepła (np. w ramach programu Czyste Powietrze) nie zostały pominięte. W 2023 r. ceny energii będą gwarantowane na poziomie z 2022 r. do limitu zużycia, wynoszącego 2000kWh/rok dla ogółu gospodarstw domowych oraz 2600 kWh/rok dla gospodarstw z osobami niepełnosprawnymi oraz 3000 kWh/rok rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz gospodarstw prowadzących działalność rolniczą (Dziennik Ustaw, 2022c).


Konsekwencje zdrowotne smogu

Wszystkie powyższe zmiany niewątpliwie przyczynią się do zwiększenia emisji zanieczyszczeń ze źródeł ciepła w polskich domach. Tymczasem smog niesie za sobą poważne konsekwencje zdrowotne: według szacunków Europejskiej Agencji Środowiska, rocznie przedwcześnie umiera z jego powodu ok. 48 tys. osób (EEA, 2018), a roczne koszty związane z zanieczyszczeniem powietrza były w 20191 r. szacowane przez Bank Światowy na 31-40 miliardów dolarów, tj. ok. 5-7% PKB. Zanieczyszczenie powietrza jest więc problemem, za który wszyscy płacimy.

Niechlubny tytuł jednego z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce przypadał Krakowowi, gdzie w 2017 r. smog miał skracać życie o średnio 43 miesiące (Nauka w Polsce, 2017). Było to bodźcem do zdecydowanych działań antysmogowych – Kraków był pierwszym miastem w Polsce, które w całości zabroniło stosowania paliw stałych (a więc m. in. węgla i drewna) do ogrzewania. Zakaz obowiązuje już ponad 3 lata (Sejmik Województwa Małopolskiego, 2016), a z jego powodu mieszkańcy stolicy Małopolski nie będą mogli korzystać z najwyższych ogłoszonych dofinansowań. Restrykcje przynoszą jednak istotne efekty, przyczyniając się do spadku stężeń zanieczyszczeń powietrza. Analiza badaczy z AGH potwierdziła trwałą poprawę jakości powietrza w Krakowie na przestrzeni lat 2012-2020, z widocznym pozytywnym efektem wprowadzenia zakazu spalania paliw stałych. Widoczne są też pierwsze efekty zdrowotne: w latach 2008-2018 wraz z poprawą jakości powietrza w Krakowie odsetek zgłaszanych dolegliwości związanych z alergicznym nieżytem nosa w grupach wiekowych 6-8 lat oraz 16-17 lat spadł z 50% do 35%, natomiast dla astmy wskaźnik ten spadł z 22% do 9%.

 

Społeczne poparcie dla transformacji energetycznej

Powyższe wnioski z Krakowa jasno wskazują, że działania mające na celu ochronę jakości powietrza są efektywne w ograniczaniu negatywnych skutków zanieczyszczeń. Co istotne, zmniejszają też zapotrzebowanie na energię, co zwiększa odporność na kryzysy. W ostatnich latach w całym kraju prowadzone były tego typu działania, które były jednak mniej zdecydowane niż te w stolicy Małopolski. Niemniej, pozwoliło to na stopniowe polepszanie się jakości powietrza. Dobre praktyki w tym zakresie zostały również zidentyfikowane w zeszłorocznym badaniu Deloitte dotyczącym działań administracji publicznej w zakresie zarządzania jakością powietrza. Najważniejsze z nich objęły m.in. konieczność wsparcia samorządów w transformacji energetycznej, uzupełnienie braków kadrowych, które znacząco spowalniają postęp w tym obszarze, a także rolę strony społecznej jako bardzo istotnej siły napędowej do prośrodowiskowych zmian. Dotyczy to zarówno organizacji pozarządowych, jak i ogólnopolskiego i lokalnych alarmów smogowych, a także samych mieszkańców, którzy wybierają efektywne źródła ciepła, zwracają uwagę na osoby palące opałem niskiej jakości, a także oczekują od władz działań na rzecz poprawy jakości powietrza.

Społeczne poparcie dla takich działań jest ich kluczowym motorem napędowym i co istotne, dotychczas nie spada mimo rosnących cen nośników energii. Gdy we wrześniu 2022 r. Zarząd Województwa Małopolskiego zaproponował odłożenie w czasie wejścia w życie zakazu wykorzystywania tzw. „kopciuchów”, czyli pieców najniższej jakości ze względu na obecny kryzys energetyczny, większość uczestniczących w konsultacjach opowiedziała się przeciwko tym zmianom (UMWM, 2022a). Mimo to radni sejmiku województwa zagłosowali za ponad rocznym opóźnieniem wejścia w życie nowych przepisów (UMWM, 2022b). Takie działania są niekorzystne dla prośrodowiskowych postaw obywateli, które były kształtowane latami i odegrały kluczową rolę w napędzaniu zmian, dzięki którym jakość powietrza w ostatnich latach poprawiała się.


Krótkoterminowe działania nie zmieniają długoterminowych celów

Podejmowane obecnie działania, które mają na celu ograniczenie skutków kryzysu energetycznego dla konsumentów indywidualnych (przede wszystkim brak dostępności węgla spełniającego odpowiednie normy) wynikają z czynników o charakterze politycznym i ekonomicznym. Należy jednak wziąć pod uwagę, że mogą one mieć przełożenie na postrzeganie kwestii ochrony jakości powietrza w społeczeństwie (obniżenie priorytetu wobec konieczności zapewnienia ogrzewania), nawyki osób wykorzystujących źródła ciepła na paliwa stałe oraz efekty akcji informacyjnych i edukacyjnych prowadzonych od wielu lat. Niska skuteczność i rozproszenie kompetencji kontrolnych, przyzwyczajenie do palenia węglem lub drewnem w niektórych regionach kraju oraz brak środków na sfinansowanie wkładu własnego do kosztów wymiany źródła ciepła przez osoby w najtrudniejszej sytuacji finansowej były do tej pory głównymi czynnikami hamującymi modernizację pieców i kotłów niespełniających norm. Wprowadzając awaryjne rozwiązania, idące w kontrze do dotychczasowego kierunku zmian, należy informować i uświadamiać tych, których te zmiany dotyczą, iż mają one charakter wyjątkowy i tymczasowy, a długoterminowy kierunek zaostrzenia norm dotyczących źródeł ciepła i rodzajów opału pozostaje niezmieniony. Należy zadbać, aby krótkoterminowe, tymczasowe rozwiązania nie doprowadziły do zaprzepaszczenia efektów długoterminowej polityki informacyjnej, edukacyjnej i modernizacyjnej, która efektywnie i trwale zmniejszy zapotrzebowanie na energię, a przez to przyczyni się do długoterminowych oszczędności oraz zwiększonej odporności na sytuacje kryzysowe.

 

[1] Zestawienie dotyczy miast pow. 50 tys. mieszkańców, w których prowadzone są pomiary stężenia pyłu PM2,5

Źródła:

Subskrybuj "Komentarze ekonomiczne"

Subskrybuj na e-mail powiadomienia o nowych komentarzach ekonomicznych.

Czy ta strona była pomocna?